Strona G��wna
Szukaj:   
abc     o nas     login
Wzmocnij POWER - wyjd¼ na rower

Z Wyszkowa nad Narew

Regularne cięcia połączeń PKP powodują, że coraz trudniej jest zaplanować fajny wyjazd którego trasa nie byłaby zamkniętą pętlą. Na szczęście znalazł się pociąg Ostrołęka-Wyszków pasujący do naszej wycieczki.

Ruszyliśmy z Wyszkowa całkiem ładną drogą leśną która niestety szybko się skończyła. Kawałek asfaltem do Porządzia i na naszej drodze stanął pierwszy sklep. Dzieciaki go oczywiście wypatrzyły i nim zdążyłem zaprotestować już były w środku.

Zaraz za Porządziem zaczynają się Pulwy - wiele hektarów podmokłych łąk. Przez Pulwy wiedzie droga gruntowa, prosta jakby kreślona przy linijce. Do tego wieje niemiłosiernie z przodu. Po kilku kilometrach trafiamy na pożar traw. Ktoś zapewne celowo podpalił wiatr zrobił swoje, strażacy mają teraz zajęcie a najmłodsi atrakcję.

Wyjeżdżamy z Pulw i trafiamy na całkiem przyjemne miejsce na odpoczynek. Jest mała łąka, jeziorko i pływająca platforma. Platforma początkowo była na sznurku lecz po chwili sznurek się odczepił i grupa dzieciaków wypłynęła na szerokie wody. Mimo intensywnego wiosłowania patykami dzielni marynarze przegrali z wiatrem i trzeba było wejść do wody.

Na koniec przyjechał na quadzie gospodarz i nawymyślał nam że się tu wprosiliśmy bez pytania i coś jeszcze o odpowiedzialności. Pojechaliśmy więc dalej nad Narew.

Słońce chyliło się ku zachodowi, czas rozejrzeć się za miejscówką. Znajduję ładną polankę po drugiej stronie rzeki Wymakracz. Forsujemy rzekę w dogodnym miejscu. Stawiamy namioty, rozpalamy ognicho, dzieciaki harcują po okolicznych drzewach, a my siedzimy i rozmawiamy do późnego wieczora.

Rankiem okazuje się, że pogoda nieco się pogorszyła. Wieje chłodny wiatr a chmury na niebie nie wróżą nic dobrego. Trzymamy się możliwie blisko Narwi jadąc trochę lasami i trochę polami. W ramach jakiejś przerwy nad rzeką dzieciaki puszczają latawiec. Silny wiatr świetnie się nadaje do takiej zabawy.

Mijamy kolejne wioski które są tylko na mapie, mijamy też drogę krajową nr 60. Zaczyna lekko siąpić deszczyk. Gdzieś w Kruszewie zjeżdżamy nad Narew gdzie testujemy rozkładanie tarpa. Robimy też obiad. Pogoda nieco się poprawiła, więc i jazda zrobiła się żwawsza. Naszą wycieczkę KWIK'2 kończymy na stacji PKP Borawe.

Udział wzięli:
  • Agnieszka
  • Gosia
  • Piła
  • meeck
oraz:
  • Blanka (7 lat)
  • Paweł (8 lat)
  • Maja (12 lat)
  • Maciek (11 lat)
Trasa

około 90 km

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i publikowanie tylko na zasadach
określionych przez redakcję Koła Roweru >>zobacz.
strona główna |  index

0.01776 sek.  optima cennik